46. Czy bez cukru da się żyć ?
Cześć.
Dziś post o zmianie którą wprowadzę od razu po świętach, czyli 7 kwietnia.
Jaka zmiana ? Całkowita rezygnacja z cukru i substancji słodzących, aby odzwyczaić kubki smakowe od słodkich smaków. Jak długo ? Plan wynosi 100 dni, razem z Alis tluszczunadchodze.blogspot.co.uk -> klik<-. Osobiście chciała bym już na zawsze zrezygnować z cukru ale po 100 dniach wprowadzić w niewielkich ilościach np: miód , ale to jeszcze się okażę, na razie zero słodkiego.
Dlaczego od 7 kwietnia? Bo moje zajączki obdarowały mnie paroma słodyczami i jeszcze się skusze.
Kinderki na święta obowiązkowo, mam z Niemiec od Marty ( dziękuje :* ), mam z Polski od Mamy ( dziękuje :* ) i z Anglii od Dastina ( dziękuje :* ) Grzecznie czekają na świąteczną Niedziele :)

Oczywiście moja rezygnacja z cukru wiąże się tez z rezygnacją z produktów sugar free, bo to nie oto tu chodzi żeby cukier zamieniać na truciznę, chodzi o to żeby odzwyczaić organizm od słodkiego smaku, który nie jest nam potrzebny, a można zwykły cukier zastąpić zdrowymi produktami: między innymi daktylami czy do wypieków bananem.
Oki na dziś to wszystko !
Pamiętajcie o uśmiechu i trzymajcie za mnie kciuki, bo łatwo nie będzie, decyzję podjęłam dwa miesiące temu i jestem do tego przegotowana i bardzo zmotywowana, bo dla chcącego nic trudnego!
Pat- Wiem że się uda!
www.facebook.com/MarzeniePat -> Klik<-
instagram.com/pat_dream_uk -> Klik<-
Dziś post o zmianie którą wprowadzę od razu po świętach, czyli 7 kwietnia.
Jaka zmiana ? Całkowita rezygnacja z cukru i substancji słodzących, aby odzwyczaić kubki smakowe od słodkich smaków. Jak długo ? Plan wynosi 100 dni, razem z Alis tluszczunadchodze.blogspot.co.uk -> klik<-. Osobiście chciała bym już na zawsze zrezygnować z cukru ale po 100 dniach wprowadzić w niewielkich ilościach np: miód , ale to jeszcze się okażę, na razie zero słodkiego.
Dlaczego od 7 kwietnia? Bo moje zajączki obdarowały mnie paroma słodyczami i jeszcze się skusze.
![]() |
From John and Martin , thank you very much. |
![]() |
Ah i muszę oczywiście napisać że dostałam wielką paczkę od mamy jako od zajączka z Polski.
Dziękuje Mamuś za wszystko, w paczce od zajączka dostałam: pocztówkę z pięknymi życzeniami, gazetę Women's Health , bukszpan świeży w doniczce , świeczkę w kształcie zająca, pojemnik na jogurt , mini sękacz, kiełki do posadzenia <3 , odżywkę do włosów , mleczną maskę do włosów , babeczkę do koszyczka wielkanocnego, czekoladki kocie języczki, kinder niespodzianki, nóż ( z nożem to była śmieszna historia, bo gdy byłam w PL stwierdziłam że potrzebuje kupić mały nóż, i o zając pamiętał i przyniósł).
Oczywiście to nie wszystko, jak to mama mówi, "Czy wyślę Ci 5 kg czy 30 kg to i tak zapłacę tyle samo za przesyłkę" to dostałam jeszcze jedzonko dla mnie i dla Dastina <3.
W pudełku mama upiekła mi pasztet drobiowo - indyczy <3, roladę z indyka z jajkiem i mam upieczoną pierś z indyka <3 a w opakowaniu są jajka od cioci z kurnika :) resztę chyba widać <3 Dziękujemy :* Kochamy mocno <3 Ah w pudełeczku są suszone grzyby i dla Dastina bigos i ogórki kiszone <3 :)
![]() |
Pocztówki na oknie obowiązkowo <3 |
Dziękuje za życzenia i kartki , są piękne. Karki są od: Marty, Mamy z bratem i Mirkiem, Lidzi, Pauliny, Johna, Jacka Asi i Monisi. Również wesołych świąt ! :)
Pokazałam wam paczkę od mamy, ponieważ, trochę produktów jest z cukrem, ale są z przeznaczeniem na święta, bo nie wyobrażam sobie w święta nie zjeść słodkiej babki, ale po świętach wszystko się zmieni.
Zrobiłam również selekcje mojego pudełka " grzechów" i zostawiłam w nim przekąski tylko o naturalnym składzie bez żadnych dodatków słodzących.
Ah i do pudełka " grzechów" mogę sięgnąć maksymalnie 1-2x w tygodniu i wybierać jedną przekąskę.
Pamiętacie jak pisałam wam o musach z organicznego sklepu ze składem 100% owoców post -> Klik<-. Byłam we wtorek w Polskim sklepie i znalazłam musy z kubusia , skład całkiem fajny, zauważyłam też że Polskie sklepy wprowadzają bardzo dużo produktów ze składem 100%, np: znalazłam dżemy 100% owoców słodzone sokiem z jabłek tak jak i ten musy.
Skład smaku: jabłko, marchew, banan.
przecież z bananów 58%, przecier z jabłek 30%, przecier z marchewki 7%, sok jabłkowy z zagęszczonego soku 5%, witamina C, aromat.
Są pyszne, co o nich myślicie? W 100g musu jest 69kcl i 13.7 kg cukru.
Ah i moje ograniczenie też co do cukru z owoców będzie wynosiło 50g dziennie.

Oczywiście moja rezygnacja z cukru wiąże się tez z rezygnacją z produktów sugar free, bo to nie oto tu chodzi żeby cukier zamieniać na truciznę, chodzi o to żeby odzwyczaić organizm od słodkiego smaku, który nie jest nam potrzebny, a można zwykły cukier zastąpić zdrowymi produktami: między innymi daktylami czy do wypieków bananem.
Oki na dziś to wszystko !
Pamiętajcie o uśmiechu i trzymajcie za mnie kciuki, bo łatwo nie będzie, decyzję podjęłam dwa miesiące temu i jestem do tego przegotowana i bardzo zmotywowana, bo dla chcącego nic trudnego!
Pat- Wiem że się uda!
www.facebook.com/MarzeniePat -> Klik<-
instagram.com/pat_dream_uk -> Klik<-
15 COMMENTS
Ale kochana ta Twoja mama :) ja nie jestem jakimś mega przeciwnikiem słodkiego, od czasu do czasu cheat meal jak najbardziej :) a kawy czy herbaty nie słodzę od kilku lat :)
OdpowiedzUsuńda się żyć bez niego, wiem ze swojego przykładu! wystarczyły dobre chęci i wyszłam z tego nałogu :P
OdpowiedzUsuńach! i kartka ode mnie! :D też muszę sobie chyba zrobić takie pudełko "grzechów". to świetny pomysł. :D ja bez słodyczy to raczej nie dałabym rady żyć. co prawda już nie jem tak dużo, ale jednak nadal za dużo. :(
OdpowiedzUsuńEj no... to pudełko grzechu jest całkiem przyzwoite i powinno się nazywać pudełko szczęścia. Powinnaś się obdarowywać tymi smakołykami wtedy kiedy czujesz się szczęśliwa lub coś osiągnęłaś i chcesz celebrować swój sukces (mały czy duży). A w pudełku grzechu powinny się znaleźć te cukrowe smakołyki i wtedy po nie sięgać za karę :P
OdpowiedzUsuńale pysznosci.... ja obecnie jadam cos slodkiego co 3 tyg, ale tez im bede dalej redukowac chce coraz mniej jesc slodkiego :P
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię niestety... ale te kinderki zjadłabym wszystkie na raz :P
OdpowiedzUsuńWow, podziwiam, ale w sumie sama ograniczyłam cukier do zera. Mam ogromne wyrzuty sumienia gdy zjem co kolwiek słodkiego.Ostatnio na urodzinach pozwolilam sobie na 6 kostek ptasiego mleczka po przerwie od slodyczy od sylwestra i doszlo do tego ze wracalam z nich biegiem.Nie wiem jak mam sobie z tym radzic,ale moze to i lepiej,przynajmniej nie mam checi ;)
OdpowiedzUsuńAch, ile jajek Kinder, zazdroszczę! Ta czekolada jest pyszna.
OdpowiedzUsuńA ja na odwyku słodyczowym i nawet zwykłego zająca nie mogę zjeść:(
Słodycze wyglądają bardzo kusząco, ale już jakoś udaje mi się od nich odzwyczaić i w sumie to umiem bez nich żyć ;))
OdpowiedzUsuńSame cudowności! Smutno mi tylko, że moja jeszcze nie doszła :(
OdpowiedzUsuńo mój boże!! Oddaj mi trochę Kinderek!!!
OdpowiedzUsuńTyle dobra <3
OdpowiedzUsuńJa żyję bez cukru i wszystkich innych substancji słodzących (oprócz naturalnego miodu) juz 3 miesiące i odzwyczaiłam się całkowicie :)
Mój blog
Po przeczytaniu tytułu posta "Czy bez cukru da się żyć?" moja podświadomość sama odpowiedziała - NIE, NIE DA SIĘ :D Już kilkakrotnie próbowałam odzwyczaić mój organizm od słodkości, ale niestety xD I dlatego raz w tygodniu pozwalam sobie na coś małego-wtedy łatwiej mi się trzymać. Kibicuję Ci gorąco i pomyślę nad tym, czy nie spróbować razem z Tobą, a nuż się uda..
OdpowiedzUsuńIle słodkości! Ja w tym roku powiedziałam, że nie chcę nic słodkiego. Więc mama zrezygnowała i tylko postawiła czekoladowego zająca obok stroika :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pasztety, a cukrów staram się unikać, ale od czasu do czasu czymś słodkim nie pogardzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
fit-healthylife.blogspot.com
Dziękuje za Twój komentarz!