130. Święta Święta i po Świętach.
Cześć.
Dziś ostatni dzień miesiąca, kolejny miesiąc w tym roku miną w mgnieniu oka.
Nowy miesiąc przynosi nowe możliwości. Uwielbiam czas wiosny, dni są długie, często słoneczne jest przepięknie.
Dziś post z serii " O wszystkim i o niczym "
Kinder niespodzianki <3 Rozpakowywanie jest najfajniejsze, tylko niech ktoś je teraz zje... zostały prawie wszystkie, zjadłam dwie: 220 kcal szczęścia i osłodzenia sobie dnia. Pychotka.
Beti Mała piękność uwielbiająca robić zdjęcia i się przytulać.
Święta minęły szybko w przyjacielskiej atmosferze, jak najwięcej takich weekendów, bo jak człowiek otacza się fantastycznymi osobami to życie jest piękniejsze <3.
Tak naprawdę cały tydzień jadłam codziennie coś co zostało ze świąt, zrobiłam parę zdjęć co jadłam oprócz codziennej sałatki jarzynowej.
Śniadanie:
Naleśniki ryżowe z dżemem brzoskwiniowym 100%, masłem orzechowym słodzonym stewią oraz syropem do naleśników 0kcal.
Składniki na 6 sztuk: 100g mąki ryżowej, łyżka erytrolu, odrobina sody, dwa jajka, "mleko" kokosowe do konsystencji ciasta naleśnikowego.
Kanapki z chlebem bez mąki, twarożek do smarowania na kanapki, liście, ser wędzony, pomidor.
II śniadanie: banan z czubatą łyżeczką masła orzechowego.
Oraz kawałek fit serniczka, napisze wam przepis, przepis jest od mojej mamy, zmieniłam go na wersji fit.
Składniki na masę serową:
- 500g sera ( użyłam dwóch twarogów po 250g półtłustych )
- 2 całe jajka i 3 żółtka
- dwa budynie bez cukru o smaku waniliowy
- dwie łyżki erytrolu
- pół szklanki mleka
- jedna laska wanilii ( można pominąć )
Składniki na piankę:
- 3 białka jaj
- łyżka erytrolu
Dodatki:
- foremka do ciasta
- masło do wysmarowania blaszki i mąka orkiszowa do oprószenia ( można zastąpić papierem do pieczenia)
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki na masę serową zmiksować, wylać na blaszkę piec około godziny w 180oC, sprawdzić patyczkiem czy masa upieczona. po ok. 55 minutach, zmiksować białka z erytrolem na sztywną pianę, nałożyć pianę na upieczony sernik i przetrzymać w piekarniku do 15 minut, obserwować, wyjąć gdy góra się zarumieni.
Przekąska:
Batonik Urwis: daktyle, banany, orzechy nerkowca, orzechy brazylijskie.
Mały grzeszek, dwa napoje w puszkach.
Koktajle, znów wróciły, staram się pić codziennie, a od jutra na śniadania lub II śniadania codziennie, najróżniejsze przez cały kwiecień, ostatnio rano apetyt mi nie dopisuje i taki koktajl jest idealny.
W środku: maliny, dwie kiwi, mały banan, sok z pomarańczy, woda, nasiona chia.
Czas od jutra wrócić do normalnego jedzenia, po świątecznym jedzeniu nie ma już śladu w lodówce.
śniadanie: koktajl: szpinak, maliny, nasiona chia, sok z pomarańczy, sok z grejpfruta, kiwi, połówka banan, woda.
IIśniadanie: kanapka, twarożek, liście, pomidor, ser, jajko, pieprz.
obiad: pieczony plantan, leczo warzywne: cukinia, pieczarki, cebula, brokuł, kukurydza, pomidorki, przyprawy.
podwieczorek: prażone orzechy włoskie z solą himalajską.
Później trening i zrobię sobie na kolacje omlet białkowy.
Dziś przyszła moja nowa zabawka, step zwykły, już nie mogę się doczekać jutrzejszego treningu, bo dzisiaj już nie zdążę muszę jeszcze popracować przy komputerze.
Jak wymyślę jak na nim będę ćwiczyć to na pewno napiszę w którymś poście.
W kolejnym poście napiszę moje wrażenia po miesiącu używania zegarka alcatel onetouch.
Na koniec napiszę o moim wyzwaniu podjętym z koleżanką,
Postanowiłyśmy 3 miesiące nie jeść żadnych słodyczy ze sklepu, a w kwietniu nie jeść jeż tych zdrowych, czyli przez miesiąc żadnych produktów słodkich/ słonych/ przetworzonych które można kupić w sklepie, robimy wszystko same, bo takie dozwolone, w sobotę chcę zrobić batoniki proteinowe żeby jeść po treningu.
Dopuszczalne produkty: miód, dżemy 100%, słodziki, owoce suszone, orzechy itp...
Na pewno pojawi się wiele nowych przepisów.
Zapisałam sobie tabelkę którą będę uzupełniać co piątek i pod konie tygodnia pokazywać czy mi się udaję, bez oszukiwania. Na pewno dam radę. :)
Dziś ostatni dzień miesiąca, kolejny miesiąc w tym roku miną w mgnieniu oka.
Nowy miesiąc przynosi nowe możliwości. Uwielbiam czas wiosny, dni są długie, często słoneczne jest przepięknie.
Dziś post z serii " O wszystkim i o niczym "
Parę zdjęć ze świątecznego weekendu.
Kinder niespodzianki <3 Rozpakowywanie jest najfajniejsze, tylko niech ktoś je teraz zje... zostały prawie wszystkie, zjadłam dwie: 220 kcal szczęścia i osłodzenia sobie dnia. Pychotka.
Beti Mała piękność uwielbiająca robić zdjęcia i się przytulać.
Święta minęły szybko w przyjacielskiej atmosferze, jak najwięcej takich weekendów, bo jak człowiek otacza się fantastycznymi osobami to życie jest piękniejsze <3.
Tak naprawdę cały tydzień jadłam codziennie coś co zostało ze świąt, zrobiłam parę zdjęć co jadłam oprócz codziennej sałatki jarzynowej.
Śniadanie:
Naleśniki ryżowe z dżemem brzoskwiniowym 100%, masłem orzechowym słodzonym stewią oraz syropem do naleśników 0kcal.
Składniki na 6 sztuk: 100g mąki ryżowej, łyżka erytrolu, odrobina sody, dwa jajka, "mleko" kokosowe do konsystencji ciasta naleśnikowego.
II śniadanie: banan z czubatą łyżeczką masła orzechowego.
Oraz kawałek fit serniczka, napisze wam przepis, przepis jest od mojej mamy, zmieniłam go na wersji fit.
Składniki na masę serową:
- 500g sera ( użyłam dwóch twarogów po 250g półtłustych )
- 2 całe jajka i 3 żółtka
- dwa budynie bez cukru o smaku waniliowy
- dwie łyżki erytrolu
- pół szklanki mleka
- jedna laska wanilii ( można pominąć )
Składniki na piankę:
- 3 białka jaj
- łyżka erytrolu
Dodatki:
- foremka do ciasta
- masło do wysmarowania blaszki i mąka orkiszowa do oprószenia ( można zastąpić papierem do pieczenia)
Sposób przygotowania:
Wszystkie składniki na masę serową zmiksować, wylać na blaszkę piec około godziny w 180oC, sprawdzić patyczkiem czy masa upieczona. po ok. 55 minutach, zmiksować białka z erytrolem na sztywną pianę, nałożyć pianę na upieczony sernik i przetrzymać w piekarniku do 15 minut, obserwować, wyjąć gdy góra się zarumieni.
Przekąska:
Batonik Urwis: daktyle, banany, orzechy nerkowca, orzechy brazylijskie.
Mały grzeszek, dwa napoje w puszkach.
Koktajle, znów wróciły, staram się pić codziennie, a od jutra na śniadania lub II śniadania codziennie, najróżniejsze przez cały kwiecień, ostatnio rano apetyt mi nie dopisuje i taki koktajl jest idealny.
W środku: maliny, dwie kiwi, mały banan, sok z pomarańczy, woda, nasiona chia.
Czas od jutra wrócić do normalnego jedzenia, po świątecznym jedzeniu nie ma już śladu w lodówce.
śniadanie: koktajl: szpinak, maliny, nasiona chia, sok z pomarańczy, sok z grejpfruta, kiwi, połówka banan, woda.
IIśniadanie: kanapka, twarożek, liście, pomidor, ser, jajko, pieprz.
obiad: pieczony plantan, leczo warzywne: cukinia, pieczarki, cebula, brokuł, kukurydza, pomidorki, przyprawy.
podwieczorek: prażone orzechy włoskie z solą himalajską.
Później trening i zrobię sobie na kolacje omlet białkowy.
Dziś przyszła moja nowa zabawka, step zwykły, już nie mogę się doczekać jutrzejszego treningu, bo dzisiaj już nie zdążę muszę jeszcze popracować przy komputerze.
Jak wymyślę jak na nim będę ćwiczyć to na pewno napiszę w którymś poście.
W kolejnym poście napiszę moje wrażenia po miesiącu używania zegarka alcatel onetouch.
Na koniec napiszę o moim wyzwaniu podjętym z koleżanką,
Postanowiłyśmy 3 miesiące nie jeść żadnych słodyczy ze sklepu, a w kwietniu nie jeść jeż tych zdrowych, czyli przez miesiąc żadnych produktów słodkich/ słonych/ przetworzonych które można kupić w sklepie, robimy wszystko same, bo takie dozwolone, w sobotę chcę zrobić batoniki proteinowe żeby jeść po treningu.
Dopuszczalne produkty: miód, dżemy 100%, słodziki, owoce suszone, orzechy itp...
Na pewno pojawi się wiele nowych przepisów.
Zapisałam sobie tabelkę którą będę uzupełniać co piątek i pod konie tygodnia pokazywać czy mi się udaję, bez oszukiwania. Na pewno dam radę. :)
Na dziś to wszystko :)
Pamiętajcie o uśmiechu!
Pat- wiem że się uda.
Snapchat: pat-dream
21 COMMENTS
Trzymam kciuki za wyzwanie! Ja bym nie dała rady :)
OdpowiedzUsuńTeż postanowiłam zrobić detoks od kupnych słodyczy ;) cheaty wrócą dopiero w maju.
OdpowiedzUsuńJa też od dziś zaczynam detox słodyczowy, bo w święta poszalałam :) ten banan z masłem wygląda obłęd :D fajnie, że świeta minęły Ci w miłej atmosferze :)
OdpowiedzUsuńA ja odkąd jem mnóstwo pysznych owoców i słodziutkie szejki i daktyle nie mam ochoty na sklepowe słodycze i detoksu mi nie trzeba:) Fajna sprawa polecam:)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie ;P
UsuńA zmieniając temat Pat masz piękny kolor włosów teraz, rozjaśniałaś je trochę:)? Jest super:)
OdpowiedzUsuńJutro normalnie zjemy banana z masłem orzechowym tak podanego jak Twój :D Ale chętnie byśmy też podkradł kawałek babki ze świątecznego stołu :) Trzymamy kciuki za postanowienie unikania słodyczy :P
OdpowiedzUsuńjeju czemu te swieta sa takie tłuste XD zwykle je odchorowuje
OdpowiedzUsuńŚwięta to widzę był bardzo smakowity okres :)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda ten sernik i świetne lunchboxy :)
Trzymam kciuki za detoks słodyczowy :)
Och cieszę się że tak spędziłaś święta! Miło się patrzy kiedy ma się świadomość że ta polska tradycja dalej jest kultywowana (tradycyjne żarcie hehe :) ) :) U mnie podobnie.. Ale czas wrócić do jakiejś "normalności" - no ile można? :)
OdpowiedzUsuńĆwicz pięknie i baw sie dobrze. Trzymaj się ciepło :)
Uwielbiam Twoje zdjęcia jedzenia - zawsze mi ślinka cieknie! Ja też już od jakiegoś czasu nie jem słodyczy kupionych w sklepie (nie licząc kosteczki gorzkiej czekolady z każdego rana) i jest świetnie! Każdemu polecam taką "kurację" :D
OdpowiedzUsuńOj żeby tak się nie liczyły! Widzę, że święta były u Ciebie przepyszne ;) Możesz mi podarować te kinder niespodzianki, uwielbiam je!
OdpowiedzUsuńPIękna ta babka marmurkowa, kształt idealny. U mnie po przekrojeniu więcej czekoladowej niż piaskowej :D
OdpowiedzUsuńSernik w wersji light wypróbuje jak tylko będę mieć czas , bo wygląda obłędnie :P
A jeśli chodzi o cukier to wystarrczy że będziesz udawać, że masz cukrzycę :P I jak tylko bedzie chciała sięgnąć po biały cukier to pomyśl sobie,że jak zjesz to będziesz mieć cukier 200 i będziesz się kiepsko czuć , tak jak cukrzyk w trakcie hiperglikemii.
MI było łatwiej zrezygnować z cukru bo naprawdę mam cukrzyce ... banana jem przed wysiłkiem, miód z jogurtem jadam jak mam ochotę na słodkie , a tak to słodzę erytrytolem większość :P
U mnie jest tak od jutra nie jem słodyczy 2 dni przerwy.. I czekoladka jest :P lub batonik czy cos :P
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!!!!!!
Na bogato te święta u Ciebie były. ;D Poproszę takie Naleśnika. Mam w sumie Płatki ryżowe, ale jeszcze ich nie jadłam.
OdpowiedzUsuńŁadna dziewczynka. Beti, tak?
Mi sie o dziwo udało zbytnio nie przytyć przez święta mimo pochłoniętej ilości jedzenia :D jest sukces :D
OdpowiedzUsuńO rany, ale dużo pyszności miałaś!
OdpowiedzUsuńSłodko wyglądacie z Beti. ;)
zawsze tak szybko te święta mijają ;c
OdpowiedzUsuńprawda, szkoda że już po
OdpowiedzUsuń0lja.blogspot.com
Ale pyszności! Az zgłodniałam od patrzenia na te zdjęcia :D A gdzie kupujesz takie batoniki Urwis? Nie spotkałam się z nimi
OdpowiedzUsuńŚwięta to zawsze ciężki dietetycznie czas. Też chciałam kiedyś kupić step, ale w końcu zrezygnowałam. "Chodzi" też za mną trampolina, taka mała, do domu, ale nie znalazłam jeszcze takiej z odpowiednim maksymalnym obciążeniem.
OdpowiedzUsuńPs. Kurczę, nie wiedziałam, że kalorie zjedzone w święta się nie liczą ;) Zapamiętam na przyszłość.
Dziękuje za Twój komentarz!