566.Szpital / Wegańskie jedzenie w szpitalu w Londynie.
2 tygodnie temu przechodziłam anginę, choroba mniej lub bardziej poważna, większość osób ją miało w swoim życiu, niestety jakieś 10lat temu leżałam w szpitalu na silne powikłania po anginie które uderzyły w płuca... i gdy w poniedziałek, wtorek, środę nie poszłam do pracy to zdecydowałam się na lekki... pisałam że nie lubię brać leków? No i cóż wzięłam leki w czwartek było lepiej, w piątek dostałam na nie silnego uczulenia... musiałam odstawić leki i zamienić je na te od alergii, piątek i sobota to był istny horror, w niedzielę z samego rana trafiłam do szpitala i pierwsze co usłyszałam "jest bardzo źle, ale cie wyleczymy [ no super ! ] ", diagnoza: powikłania po anginie i silne zapalanie migdałków i lewej strony twarzy z naciskiem na układ oddechowy ! BOMBOWO ! W szpitalu zostałam na dłużej, dziś nie wiem czy jest dobrze czy nie, leki to tłumią, ale głos wrócił, dam radę jeść, więc żyje? Zrobiłam zdjęcia posiłków z jednego dnia, oczywiście miałam dietę wegańską.[ Przez pierwsze 24h na laryngologi, nie jadłam nic tylko dostałam kilka kroplówek nawadniających ]
Krótkie wytłumaczenie czemu mnie nie ma nigdzie. :)
Śniadanie: Tosty z dżemem ( uwielbiam ! ) herbata i woda.
Przekąska: Co dwie godziny Pani przynosiła herbatę/ kawę/ gorącą czekoladę i do tego ciasteczka.
Obiad: pieczone ziemniaki, brokuł z kukurydzą i strączki w sosie pomidorowym ( to było pyszne ! )
Przekąska: Malinowa lukrecja <3 - uwielbiam!
Kolacja: kasza z warzywami i tofu.
A żeby nie było smutno i szpitalnie to już jestem w domu i mam oreo cynamonowe, NIEBO ! To jest raj. :) Jestem " chora" więc mogę.
Ah obserwujcie mnie na instagram bo tu mnie nie będzie ale tam będzie się działo ! Do napisania w Marcu !
6 COMMENTS
Dużo, dużo zdrówka dla Ciebie! :* :* :*
OdpowiedzUsuńO rany, nieciekawe te powikłania. Oby szybko wszystko puściło, wracaj do zdrówka! :) A oreo to jest wegańskie? Ale bym spróbowała :) A z tej firmy Panda jadłam klasyczną lukrecję, przywiozłam sobie z Anglii właśnie :)
OdpowiedzUsuńWszystko oreo są wegańskie oprucz tych oblanych czekoladą :)
UsuńBiedna Ty moja :( Strasznie Ci współczuję i ściskam abyś jak najszybciej wróciła do zdrówka i pełni sił! Trzymaj się mi tam :***
OdpowiedzUsuńżyczę ci zdrowia ;) ja latem leżałam w szpitalu...
OdpowiedzUsuńTaki obiadek to sama bym zjadła :) I ekstra telewizorek! :D
OdpowiedzUsuńA co do zdrówka - mam nadzieję, że już jest lepiej i choróbsko więcej nie wróci ;)
Dziękuje za Twój komentarz!